W 1600 r. do Moskwy udał się z poselstwem Lew Sapieha, doprowadzając do zawarcia na 20 lat rozejmu pomiędzy obydwoma państwami. W trakcie kryzysu wewnętrznego w Rosji (wielkiej smuty) w Rzeczypospolitej pojawił się Dymitr Samozwaniec podający się za syna Iwana Groźnego (który w istocie został zgładzony w 1591 r.). Wsparty przez część polskiej magnaterii, wkroczył on do Rosji, w 1605 r. zajął Moskwę i zasiadł na tronie carskim. Gdy wkrótce został zamordowany, w 1607 r. pojawił się w Polsce drugi Dymitr Samozwaniec, ponownie poparty przez część magnaterii, który obległ Moskwę. Car Wasyl Szujski zapewnił sobie pomoc szwedzką, co wywołało interwencję zbrojną Polski, dotychczas formalnie niezaangażowanej w konflikt. W latach 1609-11 siły polskie obległy i zdobyły Smoleńsk, a następnie pokonawszy armię rosyjsko-szwedzką pod Kłuszynem (1610) opanowały Moskwę. Bojarzy proponowali koronę carską królewiczowi Władysławowi Wazie pod warunkiem przejścia na prawosławie i przybycia do Moskwy, na co jednak nie zgodził się król Zygmunt III. W efekcie w Rosji wybuchło powstanie, co zmusiło polską załogę na Kremlu do kapitulacji (1612) i utorowało drogę na tron carski Michałowi Romanowowi.
W latach 1617-18 miała miejsce wyprawa królewicza Władysława Wazy na Moskwę, która zakończyła się podpisaniem rozejmu w Dywilinie na 14,5 roku. Rzeczpospolita przyłączyła na jego mocy ziemie smoleńską, czernihowską i siewierską. Po wygaśnięciu rozejmu, w latach 1632-34 trwała kolejna wojna, rozpoczęta rosyjskim uderzeniem na Smoleńsk. Polska odsiecz zmusiła jednak Rosjan do kapitulacji, co pozwoliło w 1634 r. zawrzeć "pokój wieczysty" w Polanowie, który potwierdził warunki rozejmu w Dywilinie, a dodatkowo Władysław IV zrezygnował w nim z pretensji do korony carskiej.
|